2011 - przylacze wod.
Z rokiem 2010 przyszedl temat wykonania przylacza wodociagowego i kanalizacyjnego. Niby nie chcelismy sie tym jeszcze zajmowac - ale sasiedzi powiadomili nas o tym ze w najblizszym czasie bedzie kladziony asfakt na naszej ulicy. Nasza Pani kierownik poradzila zatem zebysmy przylacza wykonali przed budowa drogi gdyz bedzie tanszy koszt. Takze trzeba bylo znowu wydac kase na wykonanie przez uprownionego architekta projektu przylacza wod-kan. Dzieki bogu przemily pan architekt zajal sie wszystkimi uzgodnieniami ktore trwaly prawie 2 miesiace. No i zglosilismy z powrotem do Zaklady Gospodarki projekt z prosba o wykonanie przylaczy. Okazalo sie ze przylacze wodociagowe faktycznie zaklad wykonuje (oczywiscie wszystko za oplata ok. 3000) a kanalizacje sami musimy sobie zalatwic wiec do kanalizacji znowu trzeba bylo szukac wykonawcy, zglosic w starostwie 1 miesiac przed a zaklad gospodarki oczywiscie przyjedzie skontrolowac....
Narazie okazalo sie ze nasz budowniczy moze wykonac dla nas przylacze kanalizacyjne Co nas ucieszylo.
Zajelismy sie tez szukaniem wykonawcy na nasz dach - zlozylismy dwie oferty i w obu koszt wyniosl okolo 37 tys z blachodachowka i dachem calkowicie deskowanym. Z tym ze z deskowania raczej zrezygnujemy to nalezy odjac jakies 6 tysiecy zl. Obydwoje wykonawcow zalecilo nam juz zima zamowienie w tartaku drzewa do kostrukcji dachu.
Zima mijala a bloczki czekaly...